prawda jest całkiem inna. wygląda mi na to że„osoby które napisały do redakcji” mogły być z kimś skłócone i teraz chcą się zemścić albo były związane z konkurencjąA ty skąd wiesz, że prawda jest inna? Uważasz, że ktoś jest skłócone z Robertem M. i piszą mu na złość artykuły? Zanim napiszesz kolejną głupotę zastanów się?
|
|
Kolejny przykład, że ludzie mają tendencje do naginania rzeczywistości. Przypominam że to nie kto inny jak pracownicy tworzą atmosferę w pracyTak masz rację, że ludzie mają tendencję do naciągania rzeczywistości i właśnie to robi Robert. Co zaś się tyczy atmosfery w pracy to jest super pracownicy dla siebie życzliwi, pomocni bardzo zżyci z sobą co nie zmienia faktu, że jesteśmy bardzo zestresowani, niepewni ani dnia ani godziny. |
|
nie przesadzajmy, przecież na zdjęciu widać, że mają tam wszystko co jest potrzebne do pracy. Może niektórym po prostu zabrakło najważniejszego oprócz umiejętności: chęci do jej wykonywania …
|
|
Tez pracuje w call-center. Nie wiem osobiscie jakie sa warunki w Alior, ale patrzac na zalaczony obrazek zauwazylam, ze nie ma tam sluchawek przystosowanych do tego typu pracy (nakladanych na glowe). Moze to wypadaloby zmienic, bo chyba ciezko jest cos sprawdzac na kompie a w drugiej rece trzymac sluchawke...
|
|
jeśli ktoś się nie nadaje do pracy w sprzedaży powinien dać sobie spokój zamiast płakać w necie i szukać wymówek. Narzekać łatwo, ale zrobić wynik już ciężej
|
|
Wszystko pięknie, ładnie... bardzo inteligentnie Pan Prezes odpowiada na pytania, ale to, co napisał na temat dzwonienia do kl co 3 miesiące jest totalną bzdurą i nie jeden pracownik może na dowód zrobić Print Screena ;)
|
|
UWAGA !!!!
Zmieniono w artykule fotkę tego dyrektora na bardziej twarzową.
Jeszcze godzinę temu wisiała zupełnie inna.
Był na niej widoczny od pasa w górę, w białej kiczowatej disco-polowej koszuli.
|
|
Sytuacje opisywane w listach są jak najbardziej prawdziwe. Do tego nie dzieję się to tylko w Lublinie, ale w innych POB-ach w Polsce jest podobnie.
Wieczny stres, niepewność jutra. Przekłada się to wszystko na życie osobiste. Nerwy przynosi się niestety do domu. Nieprzespane noce, bo człowiek ciągle myśli czy go zaraz nie zwolnią, bo ktoś będzie miał taki kaprys, albo czy czegoś się źle nie zrobiło, czy coś jeszcze można poprawić by zadowolić górę..
Obiecywanie dodatkowej premii, a gdy pracownicy realizują załozony cel nagle wprowadzana zmiana byle by tylko nie płacić nic dodatkowo..
Pan dyrektor ładnie opowiada jak to prowadzi dyskusję z pracownikami..taa wpada raz na jakiś czas, mówi co ma powiedzieć (czyli co mu się nie podoba, że w każdej chwili moga nas zlikwidować itp.), często wtrącając jakies dziwne słowka, których znaczenia pewnie sam nie jest pewien, a gdy zaczynają się pytania to albo - "na ten temat nie chce nic słyszeć" albo musi już uciekać..
Co do dzwonienia co 3 miesiące, potwierdzam - tak jest. Ale tylko i wyłącznie w teorii. W rzeczywistości? Co miesiąc albo i częściej. Tak więc bazy sa totalnie mielone..
Odnoście komentarzy, że osobom, które się źle wypowiadają na temat warunków pracy, brakuje po prostu umiejętności sprzedażowych - NIE BRAK NAM ICH. Ale jak mozna sprzedać coś komuś dzwoniąc do klienta w ciągu ostatniego pół roku jakiś 5-10 raz.. Poza tym większość z nas posiada spore doświadczenie z pracy w innych instytucjach finansowych.
Zaraz pewnie będzie - jak tu źle to wracaj do starej pracy (padały już takie komentarze pod listami pracowników) - częśc właśnie zwolniła się z innych firm, aby przejść do Aliora. Dlaczego? Ponieważ obiecywano inne warunki. Podczas rozmowy rekrutacyjnej było - wow, jak tutaj fajnie, jakie dobre warunki. A potem następowało zejście do brutalnej rzeczywistości.
Wieczne pretensje z "góry", a gdy ktoś ma problem na przykład systemowy to udawanie, ze nic się nie dzieje. Do tego nikt nic nie wie, nikt nie potrafi pomóc czy wyjaśnić zmian, które wprowadzane są..Wyolbrzymione wymagania, a nikt nie spojrzy, że czasem z jedną umową pracownik "męczy" się kilka dni, ponieważ system nie przepuszcza z nieznanego nikomu powodu albo błędu.
Przy okazji dodam, dla hejterów - praca sama w sobie nie jest zła, na to nie narzekam. Praca jak każdy inna, nikt nie oczekuję, ze będzie nam płacone, za to, że przyjdziemy i posiedzimy 8 godzin. Jak w każdej korporacji zdarzają się przypadki, że pracownik opierdziela się i czeka tylko na wypłatę, jednak większośc z nas przykłada się do wykonywanej pracy, ponieważ mamy swoje zobowiązania finansowe, rodziny do utrzymania itd.ale jest pare spraw do zmian. Przede wszystkim podejście dyrektorów do nas pracowników. Zastraszanie nie jest dobrym sposobem na mobilizację pracowników. Czasem po prostu chciało by się by traktowano nas bardziej z szacunkiem, po ludzku..
No i oczywiście kwestia baz również koniecznie do zmiany..
Z niewolnika nie ma pracownika.
Na koniec - nie sądze żeby cokolwiek się zmieniło w aliorze, ale fajnie, ze miał ktoś odwage głośno powiedziec, ze nie jest dobrze. A może przeczyta to wszystko tez jakiś klient Aliora, do którego ktoś pewnie zadzwoni i będziej bardziej wyrozumiały :)
Pozdrawiam wszystkich byłych i obecnych pracowników Aliora :)
|
|
:DHop siup zawierucha, Antek w kącie Mańkę dmucha. Przykład jak z byle czego robi się tmat medialny i wkręca publikę.
|
|
prawda jest całkiem inna. wygląda mi na to że„osoby które napisały do redakcji” mogły być z kimś skłócone i teraz chcą się zemścić albo były związane z konkurencjąRomek, to wychodzi na to, że kilkadziesiąt zwolnionych osób jest albo z konkurencji, albo chcą się zemścić. Tak, na pewno masz rację! I wszystko nabrało teraz sensu!! |
|
Jak komuś nie odpowiada tam praca to niech się zwolni. Jest demokracja i nikt nikogo nie zmusza do pracy w danym miejscu...nie wystarczy pstryknąć palcem by mieć inną pracę od zaraz. W polsce jest spore bezrobocie jak bys chcial zauwazyc..a za cos zyc trzeba. |
|
jestem osobą z zewnątrz - na szczęście. Jak ten dyrektorek nie ma nic do nagrody w formie lizaka... to nie mam wątpliwości, co do jego kompetencji - ON ICH NIE MA.
. Też pracuje w CallCenter, gdy Alior wchodził do Lublina zastanawiałem się, czy by tam się nie przejśc. U mnie, chociaż też jest na co narzekac, ale przynajmniej urlop to urlop, premia - przynajmniej na jakieś zakupy da się podgonic, no i nie muszę zostawac po pracy.
Mam konto w Aliorze i już to nagrywanie w placówkach mnie irytuje, teraz jeszcze to ich wyzyskjące pracowników CallCenter i te nieułomne wypowiedzi Dyrektora, może czas na zmiany, wiele osób poleca inny bank - internetowy
|
|
Jak komuś nie odpowiada tam praca to niech się zwolni. Jest demokracja i nikt nikogo nie zmusza do pracy w danym miejscu.Zapomniałeś się podpisac: RÓŻOWA KOSZULA |
|
Zapomniałeś się podpisac: RÓŻOWA KOSZULAhahaha dobre! :) |
|
jakiego koloru majtki mial redaktorek?
|
|
Zapomniałeś się podpisac: RÓŻOWA KOSZULAOstatnie dwie wizyty były w białej :) |
|
cytuję : "zatrudnionych u nas bankierów" - jakich bankierów ? człowieku i ty jesteś dyrektorem ? Boże co za rzeczywistość, żeby Cie oświecić to są zwykli S P R Z E D A W C Y, a nie bankierzy !!!! Poukładaj sobie w głowie !!! Zresztą twoja prezencja mówi wszystko za ciebie !!! Wianki, słoma hula wiatr !!! Co za rzeczywistość !!! Gdzie są ludzie, którzy zrobili z ciebie dyrektora !!!Ludzie,którzy zrobili z p.Midury mogą okazać się,że wyglądają jak Ferdek Kiepski,kiedy założy,,garniaka,, :-) |
|
nie przesadzajmy, przecież na zdjęciu widać, że mają tam wszystko co jest potrzebne do pracy. Może niektórym po prostu zabrakło najważniejszego oprócz umiejętności: chęci do jej wykonywania …Co chwilę zmieniasz nicki, ale i tak poznać twoje posty. Wyróżniają sie nie tylko tonem. |
|
odpowiedź pracowników-nic dodać, nic ująć. wszystko się zgadza, więc podpisuje się pod tym.
|
|
jakiego kolory majtki mal redaktorek?majtochy w grochy... |
Strona 3 z 7
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|